robur napisał(a):między Kamieniem a Piecowicami w środku pola
szpetny zakręt, dwa razy z niego wylatywałem
Biały napisał(a):Nie miał prawa być za kierownicą.
Chyba się myliłem, co prawda to tylko plotka, ale kierujący autem prawdopodobnie jest kierowcą, a prawka nie miał przy sobie. Znajomy (cały czas zaznaczam że prawdopodobnie!!) był po głębszym, co nie jest zabronione, ale mogło być przyczyną nieuwagi, rozluźnienia. Jedyne co jest gównem w tej sytuacji to to że kierujący po prostu odjechał z miejsca wypadku. I jeśli tak sprawa by wyglądała, to przykro mi ale zwolennicy spowalniaczy niech się zastanowią, z tym że najpierw nad sobą