Wydzieliłem temat z dożynek

. Święto jak święto, nie pasuje zbytnio do naszych polskich realiów, choć przyjęło się u nas już wiele rzeczy, szczególnie zza oceanu. Ehh, ta globalizacja. A dzieciaki latają już od kilku lat, mam nadzieję, że to przejdzie (choć szczerze w to wątpię).
Karina napisał(a): U mnie na ogrodzie stoją Dynie dumnie,ale tylko dlatego ,że to objaw Złotej Polskiej Jesieni.
Póki nie wycinasz w nich otworów na oczy, nos i zęby jest OK
(dobrze czasem odbić od tematów politycznych)