Tak się zastanawiam, po co wydawać publiczną forsę na gazetkę która ma chyba tylko funkcję propagandową. Bo trudno raczej mówić o funkcji informacyjnej w przypadku dwumiesięcznika wychodzącego dość nieregularnie. Druga sprawa, trochę to żenujące, że w tak podobno prężnie rozwijającej się gminie dzieje się tylko tyle, żeby zapełnić (głównie zdjęciami) kilkanaście stron gazetki. Nie rozsądniej byłoby doinwestować stronę www i pokusić się o częstsze jej aktualizowanie?

No niby z tej gazetki mało można dowiedzieć się aktualnych wydarzeniach, bo jest rzadko wydawana. A jak już, to czytamy o samych pozytywnych rzeczach. Brak jakiegokolwiek negatywnego słowa. Zamiast "gazetki" można nazwać to raczej "biuletynem". Moim zdaniem takie coś jak gazeta powinno być tworzone przez niezależnych dziennikarzy .

Ogólnie to nie przeszkadza mi GG, bo czasem można sobie coś poczytać na papierze (na ekranie oczy się męczą ). Jednak mogłoby być w niej więcej tekstu i newsów.

Co do aktualizacji strony to trzeba przyznać, że bardzo rzadko jest aktualizowana. Ostatnimi czasy nawet często nie działała. Jedyną stroną w miarę często aktualizowaną jest BIP gdzie jest takie coś jak "rejestr operacji", w którym możemy zobaczyć wszelakie zmiany. Jednak w BIPie znajdziemy mało ciekawych informacji dla zwykłych śmiertelników Więc pozostaje nam forum żeby pisać o aktualnych wydarzeniach

Gazetka jest bardzo potrzebna -----------> jak inaczej wójtowa ma zdobyć ogólnopolski tytuł szefa gminy "fair play"

PAMIĘTAJCIE - stanowisko wójta nie jest ograniczone do dwóch kadencji jak stanowisko prezydenta RP - jeśli damy p.Wójt mydlić oczy innym ludziom za pomocą "koncertu Maryli" itp. to tzw aktualny układ zachowa się do roku 2030. i zamiast być równorzędną gminą w stosunku do Kobierzyc (tzw. bielany) to będziemy mogli otworzyć teren pt "natura 2000" i całe hektary oddać ekologom.

Ja w takim razie protestuję przeciwko wydawaniu publicznych pieniędzy na propagandową gazetkę, drukowaną do tego w nakładzie 7.000 szt na wysokiej jakosci papierze.

Ale tytułu Wójta Roku nie udało się posiąść. Może to o to chodzi, jak już zbierze wszelkie mozliwe tytuły, wygra wszytskie konkursy o pietruszkę i znajdzie sie w czołówce nicniemówiących rankingów to ustąpi ze stanowiska - bo nie będzie już po co trwać.

Ale to co Wy chcecie powiedzieć? że co? Że wójtowa zła???? Ja myśle że nie, zobaczcie co poczynia prezydent "r p"

Nie twierdzę, że jest zła. Przez te 8? lat zrobiła naprawdę wiele - gmina zaczęła się rozwijać. Ale ostatnimi czasy jakaś stagnacja nastąpiła. Wypalenie? Brak pomysłów? Nie wiem. Coś się popsuło niewątpliwie. Nie mam nic przeciwko chwaleniu się sukcesami w gazetce, pod warunkiem że nie są pozorne i tworzone na siłę - a takie w tej chwili odnoszę wrażenie.

No trzeba przyznać, że trochę się w tej gminie zrobiło. Drogi, kanalizacja, chodniki. Jednak w te wakacje nie przypominam sobie żebym widział jakieś roboty. W sumie to dalej czekam na budowę mojej drogi, bo jak popada deszcz to zamienia się w rwący potok (projektant chodził jeszcze tej zimy). Trochę zjechałem od tematu . Wracając do gazetki a w zasadzie jej zawartości to muszę przyznać, że brakuje mi artykułu o wybranym klubie sportowym z gminy. Pamiętam, że było to ciekawe aczkolwiek krótkie

U mnie droga już powstaje (czekam na nią 25 lat, starsi mieszkańcy dłuuużej) - na bezrybiu i rak ryba.

Oj trudno wszystkim dogodzić. Prawda stara jak świat. I ja jej doświadczam codziennie.
1. Gazetka to nie tylko propaganda.. aczkolwiek trudno osobie publicznej informować o tym , co robi i nie narazić się na krytyke czy zarzut promowania siebie. Juz nauczylam sie z tym zyć...
2. Mojej pracy nie traktuje jak zbieranie tytułow... Absolutnie. Jest to jeden z elementow działań promocyjnych.. Gdybyśmy nie ubiegali sie o te tytuły i nei startowali w przeróżnych konkursach z penwością pzreczytałabym na ten temat gorzekie słowa komentarzy..
3.Nikomu nie mydlę oczu np Koncertami na Dniach Gminy. Tylko n atym forum każdy z piszących miał inny pomysł na gwiazdę tego festynu.. ja musze wybrać taką , którą spróbuje tarfić do jak największej rzeszy słuchających ( a bywa ich na dniach gminy nawet kilka tysięcy).. nie jest to proste..oj nie... A integracja mieszkanców budowanie ich tożsamości lokalnej to proces trudny, długotrwały i jendym ze sposobów jets własnie wymyślona przeze mnie impreza raz w rou. Wiem, że ma wiele zwolenników...
4.Czytam często o czym piszecie na tym forum i ... staram się wyciągać wnioski... podstawowy to taki, że wielokrotnie piszący rzeczywiście nie znają faktów , nie mają informacji o tym co się w gmieni dzieje i dlaczego... Tow yzwanie dla mnie , aby "dopieścić" politykę informacyjną Wszytkie uwagi czytam z zainteresowaniem.
5. Gazetkę tworzę sama... Wieczorami , w domu, poza godzinami pracy, na podtsawie tekstów, które tworzą głownie moi urzęnicy. Robie tak właśnie dlatego , że licze sie z każdą publiczna złotówką... Wynajęcie profesjonalnych dziennikarzy kosztowałoby bardzo dużo i wtedy napewno nie obroniłabym się, że nie robie za pieniądze podatników sobie propagandy... A niestety musiałabym mieć znaczący wpływ na to, o czym pisałoby sie w takiej gazetce.. jest to nie uniknione. To nie prasa lokalna , robiona przez niezależnych dzienniekarzy ,ale informator dla mieszkańców. Staram sie , w miarę czsu i sił, aby zawierał najważniejsze , obiektywne dane o tym co robimy w gminie... Wielokrotnie ogłaszałam , ze szukam ludzi chetnych do współpracy przy robieniu gazetki w ramach wolontariatu.. Nikt sie nie zgłosił.
6 I ostatni wątek "mojego wypalenia się"... Nie ,nie wypaliłam sie. Jeszcze nie... Nadal bardzo ciezko pracuję... i mam mnóstwo pomysłow, az za duzo... Musze myśleć o rozwoju 41 miejscowości... A to bardzo złożone i trudne zadbać , aby w każdej z nich coś sie działo... Mamy w tej chwili juz prawie 21 tyś mieszkańcow ... Przecietna gmina w Polsce liczy w granicach 5 , 6 tyś... A więc naprawde jest co robić... Niestety bardzo duzym utrudnieniem sa procedury, zarówno projektowe jak i przetargowe.. te ostatnie zdecydowanie spowalniają inwestycje i podwyższaja ich koszt.. To mnie boli ,ale nie mam na to wpływu ,bowiem muszę stosowac obowiązujące przepisy , choć często wyłacznie utrudniają moją prace , niestety.. Pozdrawiam wszystkich cieplo Agnieszka Łebek

Ad.1,5. To po co ta gazetka, bo nie zrozumiałam? W celach informacyjnych? Ja oczekuję rzetelnej, OBIEKTYWNEJ informacji, przepraszam ale skoro sama Pani ją redaguje (przy pomocy swoich pracowników) to o obiektywiźmie mowy być nie może.

Ad.2. Rozumiem że staranie się o nagrody i tytuły służy tylko i wyłącznie ograniczeniu krytyki Pani osoby - żeby nikt Pani nie zarzucił że się o nie nie ubiegamy. Bez sensu.

Ad.4. Poczułam się obrażona. Tak, ci głupi mieszkańcy nie mają o niczym pojęcia, potrafią tylko pianę bić i nie doceniają trudu i wkładu władz gminnych w tworzenie dobrobytu motłochu.

Rzeczywiscie Pani nie zrozumiala.... Przykro mi bardzo, ale robiac ten wpis mialam zupelnie inne intencje... I nigdy o nikim ni mowie i nie mysle, ze jest glupi.... Przykro mi bardzo , ze tak Pani odczytala te moje krotkie "wypociny". Uznaje, ze jednak ta forma komunikacji nie sprawadza sie... , bo nie mam najmniejszego wplywu na odbior moich DOBRYCH , powtarzam DOBRYCH intencji... Szkoda , ze przeczytala Pani moje slowa wybiorczo..
Pozdrawiam i zycze mniej krytycyzmu a wiecej pomyslowosci i kreatywnosci.

WOJTOWA napisał(a):Uznaje, ze jednak ta forma komunikacji nie sprawadza sie...

Nie sprawdza się, bowiem nie udziela Pani rzeczowych i merytorycznych odpowiedzi na pytania, ograniczając się do ogólników. Rozmowa zatem jest o niczym.

WOJTOWA napisał(a):Szkoda , ze przeczytala Pani moje slowa wybiorczo..

Ależ przeczytałam je dokładnie i przeanalizowałam dogłebnie. Może gdyby spróbowała Pani udzielać jasnych, zrozumiałych odpowiedzi - zamiast mowy jak na wiecu wyborczym - nie dochodziłoby do nieporozumień. Talenty krasomówcze i wciskanie kitu proponuję wykorzystywać w artykułach gazetkowych - tam najlepiej sie sprawdzają.

WOJTOWA napisał(a):zycze mniej krytycyzmu a wiecej pomyslowosci i kreatywnosci

Bardzo dziękuję - życzenia od Drogiej Wójtowej są dla mnie bardzo ważne i jestem niezmiernie wdzięczna.
W ramach wdzięczności moje zyczenia: trawestując:
Więcej krytycyzmu, pomysłowości i kreatywności
Wiem, że trochę nieudolne, ale sama Pani rozumie - problemy z kreatywnością

Sz. P. Wójtowa,

Bardzo mi miło, że zdecydowała się poświęcić parę minut dla aktywności na tym forum -jest to mimo wszystko jakiś sposób na ustosunkowanie się do opinii zwykłych mieszkańców a nie tylko "zauszników".

ad.1.
ad.5.
Wg. mnie "gazetka" to tylko i wyłącznie metoda promowania siebie - potwierdza to Pani w swojej wypowiedzi w pkt. 5. Uznaję to za naturalne - proszę jedynie mieć na uwadze, że gazetka zbyt bałwochwalcza aż prosi się o reakcję w postaci niezależnej "gazetki" tworzonej wyłącznie przez mieszkańców i piętnującej nieprawidłowości. Taki pomysł powstał już nawet wśród grupy mieszkańców gminy którzy swoją aktywność oddolną potwierdzają już od trzech lat w cyklicznej imprezie, której nie raczyła Pani nawet odwiedzić, mimo że informacje o niej pojawiają się już w mediach ogólnopolskich.

ad.2.
ad. odpowiedź p. Wójt na post "arogantki"

WOJTOWA napisał(a):Uznaje, ze jednak ta forma komunikacji nie sprawadza sie...

WOJTOWA napisał(a):Rzeczywiscie Pani nie zrozumiala.... Przykro mi bardzo, ale robiac ten wpis mialam zupelnie inne intencje... I nigdy o nikim ni mowie i nie mysle, ze jest glupi.... Przykro mi bardzo , ze tak Pani odczytala te moje krotkie "wypociny". Uznaje, ze jednak ta forma komunikacji nie sprawadza sie...

Pani Wójt! Z przyjemnością przyznamy Pani tytuł "Wójtowej fair-play" ale fair-play w stosunku do mieszkańców a nie w stosunku do instytucji nadrzędnych i różnych gremiów konkursowych. Będzie to pierwszy tego typu tytuł w Polsce i prawdziwy powód do dumy. Kiedy to się stanie?
Gdy jasno określi Pani że jej interes jest interesem ogółu mieszkańców - nie pojedynczych osób (jak chociażby słynnej mieszkanki Piecowic, która z Pani poruczenia była kierownikiem dwóch ZOZ-ów w gminie oraz na dokładkę "doradcą Wójt w sprawie HGW-czego").

ad.4.
Gazetka przecież ma niby służyć informowaniu mieszkańców Gminy nt. tzw. "faktów". Wina niedoinformowanie leży więc nie po stronie "niedoinformowanego" motłochu ale po stronie wydawcy. Kwestii dopieszczania kogoś lub czegoś nie poruszę ze względu na wrodzoną nieśmiałość.

ad.6.
Mamy 21 000 mieszkańców oraz o ile dobrze pamiętam 71 000 000 PLN budżetu - ilość mieszkańców imponująca tak samo jak budżet - wypada niemal po 4 000 na osobę. W moim domu mieszka osób 6 - czyli wg teoretycznych - powtarzam TEORETYCZNYCH - obliczeń wypada, że Gmina powinna w najbliższej mi okolicy wydać rocznie z jednego mojego gospodarstwa 20 280PLN. W bieżącym roku gmina wydała na mojej ulicy (nie uwzględniam kosztu oświetlenia nocnego ulic itp.) 6 000 zł na progi zwalniające. Proste pytanie: gdzie reszta?

W urzędzie gminy bywam mniej więcej raz lub dwa razy w roku i wg mnie inwestycja w nowy budynek to zwykła fanaberia i strata pieniędzy podatników. Biorąc pod uwagę powstawanie w okolicy nowych osiedli (np inwestycja dach-budu pomiędzy Długołęką a Kamieniem) gdzie wprowadzą się ludzie młodzi z dziećmi w wieku szklonym inwestycja w budynek gminy zamiast w rozbudowę szkoły jest przejawem wyjątkowej krótkowzroczności. Miejscowości takich jak Długołęka nie dotyczą ogólnopolskie prognozy demograficzne nt. przyrostu naturalnego które nie biorą pod uwagę migracji ludzi z dużych miast na ich obrzeża. Bardzo proszę o ustosunkowanie się!

Mam nadzieję, że Pani słowa:

WOJTOWA napisał(a):Uznaje, ze jednak ta forma komunikacji nie sprawadza sie...

nie są przejawem lub zapowiedzią rychłej zmiany politycznej i mierzenia na coraz wyższe stolce w otoczeniu aktualnego prezydenta RP, który o internautach ma bardzo mierne mniemanie np.: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 10274.html
Ten sposób komunikacji sprawdza się bardziej niż Pani się wydaje - życzę Pani równie dużo pomysłowości i kreatywności i mam nadzieją, na rychłą Pani rejestrację na forum gdyż gość pod tytułem "Wójtowa" to równie wiarygodne źródło informacji jak gazetka gminna.

Z poważaniem,
Demostenes

ja sadze że wójtowa czasami przesadza i nie potrafi lub nie chce załatwić lub zainteresować sie sprawami naszej gminy!!! zapomina o niektórych wioskach takich jak jaksonowice, węgrów skała. ciekawe czy wie jakie my mamy problemy z dojazdami i powrotami do szkół pracy itp. raczej nie bo jeśli by wiedziała to załatwiła by nam 903 albo 904. Były pisane podanie, pismo z prośbą o puszczenie tych autobusów przez pana Mroza z Jaksonowic ale nie poskutkowało ponieważ zostało umorzone. w weekendy nie mamy wogóle pks, w tyg do wrocławia nie jedzie żaden!!!!! tylko rano po 6 i koniec a z woclawia. do Oleśnicy tylko 4 po godz. 9,12,17 i 22 co to jest wógóle!!!! prosimy o pomoc bardzo!!!!!

[ Dodano: 25 Grudzień 2008 ]
I jeszcze chciała bym dodać ze pksem ludzie niechcą za bardzo jeździć ponieważ są za drogie a mpk są o wiele tańsze!!!!!!!!! wiec ludzie wolą lub musza isc na stopa co w tych czasach jest bardzo niebezpieczne!!! ludzie z Januszkowic Skały Wegrowa nie mają jak lub czym dojeżdżać na cmentarz do jaksonowic lub kościoła i idą na stopa!! nawet nie wiecie jakie to przykre kiedy starsza kobieta po60 np. idzie do kościoła na stopa

[ Dodano: 25 Grudzień 2008 ]
dlaczego o tym nakt nie napisze w gazecie gminy długołeka bo co pewnie wstyd o takich rzeczach powinno sie napisać bo to jest dopiero problem a nie!!!

Pierwsze co: powinni postawić na komunikacje, bo jak narazie mieszkanie tu to koszmar.