przez Tiberias » 15 sty 2009, 14:45
No to taki news, odnośnie budowy drogi. Bo temat ten, nie był dotychczas aktywny...
Budowa w Mirkowie, czyli droga przez mękę
Mieszkańcy podwrocławskiej miejscowości są załamani. Wyczekiwana przez nich od 40 lat droga, zamiast być zbawieniem, zmieniła ich życie w koszmar.
Budowa zaczęła się jeszcze we wrześniu ubiegłego roku. - Wiedzieliśmy, że remonty trwają bardzo długo, ale to, co dzieje się tutaj, przechodzi ludzkie pojęcie - skarżą się mirkowianie.
Robotnicy rozkopali drogę w połowie grudnia, odcinając część mieszkańców od świata. Po czym... zeszli z budowy. Okazało się bowiem, że opady śniegu i siarczysty mróz nie pozwalają na kontynuowanie prac.
Mieszkańcy żalą się, że przez tę sytuację nie są w stanie normalnie funkcjonować.
- Nie możemy nawet wywieźć śmieci, bo firma, która się tym zajmuje, nie ma jak do nas dojechać - mówi Dorota Parker, która ma dom przy ul. Wolności.
Wspomniana firma, przedsiębiorstwo Polański, problem zna i tłumaczy, że jej pracownicy nie mogą indywidualnie podchodzić do każdej posesji, by zabrać śmietnik. Zabrałoby to zbyt wiele czasu.
- Interweniowaliśmy w tej sprawie w gminie. Jednak nikt nie udzielił nam żadnych informacji, jeśli chodzi o planowany koniec remontu - mówi dyrektor firmy, Stanisław Polański.
Mieszkańcy również narzekają na urzędników.
- Wysłałam już pięć pism do gminy i na żadne nie dostałam odpowiedzi - denerwuje się Dorota Parker.
A taka sytuacja może mieć dużo poważniejsze konsekwencje. Na ulicę nie wjedzie bowiem ani pogotowie, ani wóz strażacki.
- Niedawno do schorowanego sąsiada nie mogła dojechać karetka. Niemożliwy był też transport chorego po tych wertepach - mówi pani Dorota.
To jednak nie koniec zastrzeżeń mieszkańców do feralnej drogi. Według nich wiele do życzenia pozostawia również sam jej projekt - jezdnia jest za wąska, a chodniki za szerokie. Za zaistniałą sytuację obwiniają urzędników.
Mariusz Fedzin, zastępca wójta gminy Długołęka, do której należy Mirków, prosi mieszkańców o cierpliwość - Robotnicy nie mogą wylewać asfaltu w taką pogodę. Pociesza także, że gmina myśli o swoich mieszkańcach i szykuje dla nich udogodnienia
- W tej chwili już układane są chodniki, więc będzie im łatwiej się poruszać.
Kiedy ma się zakończyć remont? W marcu. Niestety, w projekcie ulicy nic już nie można zmienić.
Marcin Zatorski, prawnik z Wrocławia, wskazuje jednak, że mieszkańcy, jeśli są w stanie udowodnić, że ponoszą szkody ze względu na przedłużający remont, mogą oddać sprawę do sądu.
- Generalnie jest tak, że jeżeli ktoś swoim działaniem legalnym albo nielegalnym wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia - tłumaczy i dodaje - Moim zdaniem, na przykład buty zniszczone przez pozbawienie mieszkańców odpowiedniej drogi do ich domów czy dodatkowe koszty wywozu śmieci są taką szkodą.
Źródło: http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/947860.html?ses_nm=c8cd7576da3eba4a15940a084fe55780