jarlys napisał(a):dołączę do dyskusji,
mieszkam w Brzeziej Łące od czerwca 2010 i już po kilku miesiącach poznawania okolic dochodzę do podobnych wniosków tj. nie widzę logiki w prowadzonych inwestycjach. Utwardzone drogi wiądące w pola, usypane wielkimi kamykami drogi dojazdowe do posesji, które po miesiącu użytkowania wymagają kolejnego utwardzenia. Brak sieci wodociągowej w ulicach prostowpadłych do Wrocławskiej. Mamy XXI wiek a stan infrastruktury we wsi jak z przed 10 lat. Dzwi mnie to bardzo bo żeby przyciągnąć kolejnych mieszkańców trzeba zainwestować, a tu inwestycji brak lub są lekko mówiąc nietrafione jak choćby ORLIK. Czy ktoś sprawdził jak często jest wykorzystywany przez dzieci ? Czy nie prościej byłoby znaleźć teren niedaleko od szkoły? Ale szkoda płakać nad rozlanym mlekiem, lepiej zając się inwestycjami na przyszłość.
jarlys napisał(a):dołączę do dyskusji,
....lekko mówiąc nietrafione jak choćby ORLIK. Czy ktoś sprawdził jak często jest wykorzystywany przez dzieci ? Czy nie prościej byłoby znaleźć teren niedaleko od szkoły? Ale szkoda płakać nad rozlanym mlekiem, lepiej zając się inwestycjami na przyszłość.
kotow7 napisał(a):Poprawcie jeżeli jestem w błędzie, ale z tego co wiem, to aby prowadzić inwestycje i pozyskiwać na nie środki finansowe z zewnątrz potrzebny jest przyjęty plan zagospodarowania przestrzennego danej miejscowości. O ile wiem to np. Kiełczów zaskarża plany od lat, co przedłuża czas przyjęcia planu. Może tu jest pies pogrzebany, że kanalizacja już jest w Długołęce, Mirkowie (części) a Kiełczów odstaje?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników