Dopiero dzisiaj trafilam na ten watek
Park należaloby odtworzyc.Zeby istnial w takiej postaci,jak przed wojna. Nie jest to chyba tak kosztowne, jak odbudowa palacu.Był to park angielski,czyli jakby troche dziki ale posiadal mnostwo ciekawych roslin, ktorych slady jeszcze po wojnie mozna było spotkac..A nad sam staw chetnie wybralabym sie z koszykiem piknikowym na caly dzien.
Chcialabym wowczas miec gdzie rozlozycc kocyk,solidna toalete plus dostep do wody pitnej.Chcialabym kupic piwo a moze nawet lamke wina i dobry obiad.Nie chcialabym sluchac ryku koszmarnej muzyki z glosnikow,ale swiergotu ptakow owszem.
Pospacerowac wsrod ciekawych zakamarkow, poogladac opisane ciekawe drzewa. Moge nawet pofotografowac kwitnace rododendrony, a co
I posiedzien nad brzegiem na marmurowych schodkach ( byly jeszcze w roku 74)Wypozyczyc kajak lub łódke. I nenufary- ogladac, nie zrywac. Zreszta moj chlop nie ma białego garnituru.
Pozdarwiam rozmarzona