28 lipca na polu w Kamieniu (droga na "popiołki") wybuchł pożar pola zboża (częściowo skoszone). Prawdopodobnie przyczyną pożaru był kombajn. Pożar był raz zgaszony i jednostki straży opuściły miejsce a za kilka godzin zaczęło się palić znowu. W akcji uczestniczyło ok. 7 wozów strażackich w tym 1 spoza gminy.
Zdjęcia:
Zdjęcia udostępnione dzięki Czechowi a wrzucone dzięki koledze Bandurr
Ostatnio edytowano 1 sty 1970, 01:00 przez Bray, łącznie edytowano 1 raz
a ja przedwczoraj oglądałem w faktach wrocławskich, aby być ostrożnym w czasie żniw i zawsze mieć jakieś baniaki wody ze sobą, bo wystarczy jedna iskra z kombajnu i poleci z dymem 'dobytek'.
Skoro pożar wybuchł drugi raz, tuż obok wcześniej ugaszonego... być może to jakiś zaniedbanie ze strony straży pożarnej, gdzieś został płomyczek i szybko się rozniósł.
Osobiście widziałem ten drugi pożar i faktycznie możliwe że zaczęło się od kombajny gdyż palące się ściernisko było skoszone tylko kilka godzin wczesniej.
Musiało palić się naprawdę dobrze, bo dym był widoczny w Szczodrem. A pożar to moim zdaniem zaniedbanie ze strony rolników. Nie mieli przy sobie nawet bański wody i nie mieli czym zagasić.
Dwa razy wyjeżdżali w poniedziałek strażacy do podwrocławskiego Kamienia w gminie Długołęka.
W obu akcjach brało udział po 6 jednostek. W sumie paliło się około 20 ha ściernisk i zboża. Pierwsze zgłoszenie dotarło około 15. Kiedy strażacy wrócili do jednostek, przyszło drugie wezwanie. Nie wiadomo, co było przyczyną pożarów. Prawdopodobnie ktoś podpalił pola. Policja szuka sprawców.