Dramat w Ramiszowie - w niedzielę spłonął tam dom znanego wrocławskiego biznesmena. Z ogniem walczyło 12 zastępów straży pożarnej.
Zgłoszenie o pożarze strażacy odebrali około godziny 19.00. W ogniu stanęła willa jednego ze znanych biznesmenów, właściciela firmy ochroniarskiej.
Ogień prawdopodobnie wywołała awaria kominka – taki jest wstępny wynik ustaleń straży pożarnej.
- Ogień zaczął rozprzestrzeniać się od poddasza - wyjaśnia Remigiusz Adamańczyk, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej. - Gdy przyjechaliśmy na miejsce, spłonęła już większość powierzchni willi liczącej ponad 500 metrów kwadratowych.
W gaszeniu pożaru brało udział łącznie piętnaście jednostek straży: osiem samochodów gaśniczych, trzy operacyjne oraz cztery jednostki OSP z terenu gminy Długołęka. Walka z ogniem trwała do godziny drugiej w nocy. Udało się ocalić tylko piwnicę i garaż.
- Mieszkańcy byli na miejscu i nie doznali żadnych obrażeń – opowiada Remigiusz Adamańczyk. - Nie prosili nas o pomoc w znalezieniu lokalu zastępczego, poradzili więc sobie z tym widocznie we własnym zakresie.
Dzisiaj po południu na miejscu zdarzenia zostanie przeprowadzona ekspertyza z udziałem biegłych badająca przyczyny pożaru. Ze wstępnych ustaleń wynika, że został on spowodowany przez zwarcie urządzeń elektrycznych lub awarię instalacji grzewczej, prawdopodobnie przewodów prowadzących do kominka.
Źródło i zdjęcia:
http://www.wroclaw-powiat.wfp.pl/news.php?id=18249&PHPSESSID=d41ec678b7a5b4298cd5396d431126b9