ciezko w okolicach o spokojne, naturalne wody jeziorowe, bylem tylko przejazdem nad j. mietkowskim ale tam jakos nie poczolem klimatu do spokojnego pomoczenia kija, na rzece nigdy nie lowilem na splawik, pare razy porzucalem blaszka na noteci kolo sanoku - tylko ze wzgledu na okoliczny klimat

Z Odry wyjąłem parę sandaczy miały ok metra, na twistera mosty Jagielońskie kanał przeciwpowodziowy, tylko gdyby miał ktoś ochotę, to proponuję się uzbroić w kilkanaście zestawów- kamieniste dno. Zestaw między kamieniami nie do wyjęcia. A na żeglugowy chodziłem po sumy, niestety nigdy nie wyjąłem za mało umiem a sztuki spokojnie ponad 10 kg miały.

Można jeszcze podjechać pod Dobroszów na "piachy " . Chociaż tej zimy podusiło się trochę ładnych sztuk (karp -około 15 kg ,sum -15 kg 'węgorze po 60-70 cm tołpygi po ok 20 kg) to na pewno jescze dużo zostało . Jesienią łapałem tam szczupaki 3-4 kg węgorze no i ładne płotki . I jeszcze jedno : nie trzeba mieć żadnej karty , i nic się nie płaci .

waski napisał(a):Można jeszcze podjechać pod Dobroszów na "piachy " . Chociaż tej zimy podusiło się trochę ładnych sztuk (karp -około 15 kg ,sum -15 kg 'węgorze po 60-70 cm tołpygi po ok 20 kg) to na pewno jescze dużo zostało . Jesienią łapałem tam szczupaki 3-4 kg węgorze no i ładne płotki . I jeszcze jedno : nie trzeba mieć żadnej karty , i nic się nie płaci .

Nie słyszałem ze tam jest łowisko, możesz podać lokalizacje jak tam dojechac , ew pisz na gg 8073650.
Z poczatkiem Maja mam planowany wyjazd do Jelcza Laskowice od strony ul Odrzanskiej
http://maps.google.pl/maps?q=mapa+Jelcz ... 86432&z=14