Nie wiem czy się ze mną zgadzacie, ale brakuje w naszej gminie miejsc, gdzie można by popływać. Jest wprawdzie staw w Szczodrem, gdzie wiele osób się kąpie, ale trudno to nazwać kąpieliskiem. Może gmina powinna postarać się o wybudowanie jakiegoś basenu?
We Wrocławiu wszystkie dzieci w 3 klasie SP w ramach wf mają zapewnioną obowiązkową naukę pływania. Zajęcia te są opłacone przez gminę Wrocław.

Owszem, przydałby się jakiś kompleks - coś na wzór parku wodnego w Oleśnicy. Zresztą ten oleśnicki powstał chyba przy współudziale środków unijnych, to czemu nie u Nas? Zamiast orlików i innego dziadostwa.

Opłaca się? Do Wrocławia nie jest aż tak daleko. Bardziej opłacałoby sie nowe drogi zrobić

madwoman napisał(a):Opłaca się? Do Wrocławia nie jest aż tak daleko. Bardziej opłacałoby sie nowe drogi zrobić

Jestem podobnego zdania. By dojechać na basen do Wrocławia, wystarczy wsiąść w autobus i podejść kilkaset metrów z "buta". I nie mówię tu tylko o basenach odkrytych.
Ilość pieniędzy, która miałaby zostać na to przeznaczona, mogłaby być inaczej spożytkowana np. na rozwój i rewaloryzację Parku Szczodre i kilku innych rekreacyjnych terenów

Do Wrocławia bardzo daleko - zwłaszcza w godzinach szczytu. A teraz wyobraź sobie: wracasz ze szkoły/pracy, zmęczona, zestresowana, gnaty bolą od siedzącego trybu życia - wpadasz na kąpielisko - najpierw kilka długości basenu przepływasz, potem wygrzewasz się w saunie, następnie kilka minut na leżaczku odpoczywasz, potem bicze wodne i jacuzzi. Jesteś jak nowonarodzona. Pal licho drogi.

Jedyny plus by był tego, że miałbym bliżej z basenu do domu (o ile byłby w Długołęce). Przecież większość osób pracuje we Wrocławiu i o wiele łatwiej jest im po pracy zahaczyć o basen Basenów we wschodniej części Wrocławia jest kilka więc nie widzę problemu z korkami przy zespole szkół nr. 14, przy Hotelu Gem i przy stadionie olimpijskim

W sezonie letnim mogliby uruchomić kąpielisko w Szczodrem po uprzednim przygotowaniu. Wymagałoby to pewnych inwestycji, chyba nie byłyby to jakieś kolosalne nakłady. Przy jakiejś szkole mógłby powstać basen z myślą o dzieciach z terenu gminy, by uczyły się pływać. Przy okazji służyłby innym mieszkańcom za jakąś opłatą. Pewnie prędzej tę inwestycję zrealizowałby jakiś prywatny inwestor niż gminny, jeśli będzie mieć pewność, że to mu się opłaci.

Ja kozystam z basenu, sauny, silowni i innych takich atrakcji we wroclawiu. Według mnie pomysł z basenem w długolece-nietrafiony

Moim zdaniem warto zainwestować w kąpielisko w Szczodrem. Z chęcią bym tam się pokąpał latem. Jednak podobnie jak koleżanka u góry basen wybieram we Wrocławiu. Polecam Olimpijski. Moim zdaniem w Długołęce przydałaby się siłownia.

Ta, ale siłownia na pozziomie. Jednak tera sobie pomysl ile osob by do niej przychodzilo. Przeciez wiekszosc mieszkancow to starzy ludzie i emeryci Raczej nie opłaciłoby sie otwierac silownie, bo same sprzety kosztują b. duzo.

madwoman napisał(a):Ta, ale siłownia na pozziomie. Jednak tera sobie pomysl ile osob by do niej przychodzilo. Przeciez wiekszosc mieszkancow to starzy ludzie i emeryci Raczej nie opłaciłoby sie otwierac silownie, bo same sprzety kosztują b. duzo.

I tu się bardzo mylisz. W Długołęce potencjalnych klientów na siłownię, nie brakuje. Gdybym miał jakiś początkowy kapitał, to sam bym w coś takiego zainwestował i jestem pewien, że zwróciło by mi się z nawiązką

ja tez pływam we Wrocławiu i nie narzekam - mam duży sportowy basen i to mi odpowiada - wiadomo, że dobrze by było gdyby dzieciaki ze szkoły też miały taką możliwość..ale nie ukrywajmy...że basen to nie tylko koszt jednorazowy..trzeba go utrzymywać w należytym porządku...ale jakieś letnie kąpielisko...typu - Szczodre...na chwilę obecną nawet po pijaku bym do tego syfu nie weszła...gdyby staw oczyścić i zrobić kąpielisko - było by świetnie

Dzieci z naszej gminy są jednak poszkodowane z tym pływaniem w szkole, w porównaniu do rówieśników we Wrocławiu. Zdaję sobie sprawę, że budowa i utrzymanie basenu to duże koszty. Później doszły by do tego wydatki związane z koniecznością dowozu dzieci z odległych miejscowości. Mimo wszystko wydaje mi się, że warto w to inwestować własnie dla tych dzieci by miały takie same szanse jak te z miasta. Może na ten cel jest jakieś dofinansowanie z różnych źródeł? W naszej gminie jest dużo bogatych mieszkańców, których stać na dowóz dzieci we własnym zakresie, na różne baseny we Wrocławiu i nie tylko. Pomyślmy jednak o tych biedniejszych, czy muszą być pozbawione pewnych umiejętności, czegoś co daje radość?

Oczywiście, że byłoby dobrze.
Wiem, że kiedyś były jakieś plany budowy basenu koło szkoły ale chyba spaliło na panewce.

Ale nie we wszystkich szkołach we Wroclawiu dzieciaki chodza na basen, nie ma co stawiać wszystkiego na rownej wysokosci. Wiadomo, ze fajnie gdyby dzieci sie uczyły, ale nie mozna rzadac rzeczy niemozliwych badz nieosiągalnych.