przez antek_emigrant » 5 maja 2011, 23:00
Cześć KO.......... Jestem wszędzie tam, gdzie PO pcha się do władzy......ESPERANTO.... miłośnik PO, tak jak kiedyś niejaki Lepper zadaje pytania. Głupio, lub bardziej głupio , pyta( proszę nie POmylić z PYTĄ), czy ktoś ,kto nie mieszka na terenie Gminy możne w niej pracować, lub choćby wypowiadać się w sprawach gminnych? A jeżeli już pracuje to powinien swoją pensje przeznaczać na cele charytatywne................Szacowny Esperanto podobne pytania słyszałem już w trakcie kampanii wyborczej . Podobni tobie ,pseudo-geniusze rodem z PO podkreślali ,że Wójt Gminy Długołęka nie mieszka na terenie Gminy Długołęka. Co innego pan Piotr, Kandydat PO ,absolutnie podobny do nikogo jest rodowitym mieszkańcem Gminy. Wychował się i mieszka w rodzinnej Łozinie. Wybory obnażyły jednak smutną prawdę: cudowny kandydat PO, w swoim rodzinnym obwodzie w którym mieszka miał o 100% większy elektorat negatywny, od swojej rywalki, która w swojej rodzinnej Borowej już nie mieszka. I to po 10 latach rządów, a przecież władza zużywa zaufanie do człowieka. Przyznacie, piękny przykład, ale to nie koniec. Fantastyczny pupil PO tak dobrze kojarzył się swoją obecnością (od zawsze w Łozinie) że przegrał we wszystkich obwodach sąsiadujących z Łoziną. Tak go ludzie poznali,że go nie chcieli. Zapytacie jak to możliwe,że go nie chcieli skoro mieszka w Gminie, a wybrali 3 razy z rzędu kogoś kto już w Gminie nie mieszka ? Odpowiedz jest arcy boleśnie prosta: z wyjątkiem nielicznych paranoików, nikogo innego nie obchodzi adres zamieszkania. Idąc dalej za logiką rozumowania niejakiego Esperanto, choć słowa rozumowanie i logika wydają się być mocno przesadzone śmiem twierdzić ,że każdy kto nie mieszka na terenie Gminy Długołęka nie ma prawa do wypowiedzi o miejscowych sprawach.Można iść jeszcze dalej: w wyborach,w sprawach Polski bardzo często uczestniczą, wypowiadają się piszą na różnych forach nasi rodacy, którzy mieszkają poza granicami ojczyzny. Są i tacy którzy Polskę znają tylko z opowiadań lub tv. A mimo to nikt normalny nie kwestionuje ich prawa do wypowiedzi, często nawet krytyki.
................KOTOW......musisz być bardzo ważny dla miłośników PO, skoro tak licznie twoja osobę wspominają. Posługując się terminologia sportową, gwiżdże się tylko na najlepszych. A skoro gwiżdżą na Ciebie to znaczy, że byłeś i jesteś dla nich ważny. Miłośnicy PO powiadają, że twoje uczestnictwo na forum wymagało od Ciebie ogromnego wysiłku. Pozwolę sobie nie zgodzić się z tą tezą. Moim zdaniem pisanie prawdy, sprawne operowanie wiedzą i logiką to robota lżejsza od spania. Gorzej gdy wiedzy brak, a i z logiką kiepsko. Wtedy jest ciężko, trzeba się na pocić, żeby udowodnić,że białe jest czarne. I wciąż pocą się miłośnicy radnych PO. Udowadniają, że radni PO, nie są z PO. Pochwalają zabranie funduszy na bale dla staruszków, dróg w Mirkowie, i tym podobne babole. Złamanie słowa to dla nich błąd taktyczny, a kłamstwo, to nieścisłość. Sami łakną podwyżek, a swoim adwersarzom obniżają pensje, względnie karzą pracować charytatywnie. Są małostkowi. Słyszałem, że Przewodnicząca Gminy radna PO, bardzo się zdenerwowała, że pracownik gminny nie protokołuje sesji ,specjalnie organizowanych w dogodnych godzinach nocnych. Podobno sama musi pisać protokoły. Faktycznie miała babka spory kłopot, bo gdy pisała na forum w jej krótkim tekście można było się doszukać (14 świecących na czerwono słów). Nic dziwnego ,że się wściekła.