JT napisał(a):SpyBreak chcesz konkretów proszę bardzo: p. Dytko wprowadzi ludzką twarz na stanowisko Wójta i będzie traktował ludzi jak partnerów a nie szkodniki. Jak dla mnie to wystarczy...
Sam słyszałeś jak wyglądają odpowiedzi urzędowe wójtowej na konkretne pytania nt. budżetu gminy i wymagasz aby dawać Ci odpowiedzi z cyferkami, których można się tylko domyślać bo widać wójtowa ma głęboko w "D" przejrzystość funkcjonowania gminy.
Żenujące praktyki polityczne należy negować i nie ma w tym nic dziwnego. Osobiście mówię NIE osobie na najwyższym stanowisku w gminie, która na prawie każdym spotkaniu publicznym dowcipkuje, że "potrzeba jej chłopa" - no BARDZO śmieszne, dowcip bardzo wysokich lotów bo aż parlamentarnych (patrz. posłanka Beger).
Jeszcze odnośnie chwytów niedozwolonych. Co stało się z BIP-em Długołęki, że nagle stał się nieaktualny? Czekam na łaskawą publikację zarządzeń wójta z dnia 14 października (nr. 280/10) oraz z dnia 19 października (nr. 283/10).
JEDNA UWAGA napisał(a):SpyBreak84 napisał(a):
100% popracia!
Czy ktoś z kadry Pana Dytko napisze w końcu jakiś konkret?!
Chcecie zmieniać Gmine - do wyborów zostało 3 tygodnie - napiszcie jak!
Chyba byliśmy na innym spotkaniu! Nie słyszałeś programu? Nie słyszałeś podpowiedzi na temat wizji, rozwoju? wyłączyłeś się na gdy toczyła się dyskusja o parku w Szczodrem, szkole w Długołęce, gazyfikacji? To były konkrety. Bo jak nazwać opis krok po kroku, p. Dytki, co chce, żeby było w parku? Wybacz, ale to już twój osobisty problem, że SŁUCHASZ A NIE SŁYSZYSZ!
Czy człowiek, który przez 4 lata uczestniczył w życiu Gminy może przychodzić na własne spotkania, bez elementarnej wiedzy o tematach, które ma zamiar poruszać?
Śmiech na sali. Człowiek po prawie, politologii, doktorant bez elementarnej wiedzy? Pozostawię to bez komentarza.
Czy nadal na spotkaniach będzie uczestniczył "komitet hukowy", który będzie buczał i docinał każdej osobie, która chce zadać "niewygodne" pytanie?
Przypomnij sobie, kto buczał, krzyczał, obrażał, a dopiero potem się wypowiadaj. Dytko pokazał, że potrafi opanować sytuację i że każdy ma prawo zadać pytanie, a nie tylko pan, który z przygotowanej wcześniej kartki usiłował zadać "15 pytań".
Wstydź się, że takie głupoty wypisujesz.
nula napisał(a):Spy, Twoja odpowiedź mnie rozczarowała. Człowiek - poszukiwacz konkretów, taki jak Ty, na konkretne pytania odpowiada w sposób, którzy zarzuca nielubianemu przez siebie kandydatowi?
Myślałam, że tak negatywnie oceniając innych, sam dasz dobry przykład właściwej odpowiedzi.
JT: Konkretny zarzut o brak przejrzystości w zakresie realizacji budżetu + brak aktualizacji BIP. Odpowiedź spy: wiersz Brzechwy.
"Dobry przykład jest najlepszym kazaniem."
nula
SpyBreak84 napisał(a):Tylko czy aktualizacja rozporządzeniowa BIPu ma jakiś organoleptyczny wpływ na plany, inwestycje, realizacje, WYBORY?
SpyBreak84 napisał(a):Oczywiście, że były wizje, ale na tym się skończyło... nie było konkretnych deklaracji nt. realizacji i informacji ile te "życzenia" mają kosztować budżet Gminy.
Problem przecież nie polega na tym co robić, ale jak znaleźć pieniądze.
Jak wizje urzeczywistnić? A tego na tym spotkaniu nie było.
Jak pogodzić "zachcianki" każdej ze wsi w Gminie z ograniczeniami nakładanymi przez wysokość budżetu?
SpyBreak84 napisał(a):Jedynym konkretem był plan zaangażowania firmy do pozyskiwania środków zewnętrznych.
I teraz:
Czy wartość pozyskanych w ten sposób funduszy, minus wynagrodzenie w/w firmy będą większe niż to, czego mogą dokonać urzędnicy?
SpyBreak84 napisał(a):Czy jedna z najbogatszych Gmin wiejskich o dochodach 80mln ma takie same szanse na pozyskanie funduszy jak gminy o znacznie mniejszym "portfelu"?
Jaką rolę w wysokości tych środków ma Region w którym się znajduje?
SpyBreak84 napisał(a):Tylko dlaczego wyciąga się tak delekoidące wnioski na podstawie nicka, który jest dowolny?!
Użytkownik, który nie jest zalogowany jest bardziej obiektywny? Jeżeli ktoś wypowiada się nie mając konta staje się bardziej wiarygodny i milej widziany? Nie powinno tak być!
Czy mam zmienić nick, żeby nie być tematem dyskusji?
SpyBreak84 napisał(a):Oczywiście, że były wizje, ale na tym się skończyło... nie było konkretnych deklaracji nt. realizacji i informacji ile te "życzenia" mają kosztować budżet Gminy. Jak pogodzić "zachcianki" każdej ze wsi w Gminie z ograniczeniami nakładanymi przez wysokość budżetu?
JT napisał(a):Państwo zabiera 1/5 naszych zarobków, część z tego trafia do budżetu gminy. Jak śmiesz nazywać "wnioski do budżetu" mieszkańców gminy "życzeniami" i "zachciankami". Wynika z tego, że te "zachcianki" to jakiś bełkot a kasę z kieszeni podatników lepiej wydać na sezonowy dywanik, który zakrywa nie tylko dziury w asfalcie ale również nieudolność zarządcy.
SpyBreak84 napisał(a):
Pisząc "życzenia" nie miałem na myśli niczego negatywnego, jak zostało to odebrane.
Próbowałem pójść raczej w tę stronę: W Gminie jest 20tys. mieszkańców, pomijając tych, którzy kierują się "tumiwisizmem" pozostaje jakieś ca. 10 tys. osób, które miałyby "własne" wnioski do budżetu.
I teraz jak pogodzić tych wszystkich ludzi? Wiadomo, że nie ma szans zrealizować wszystkiego w czasie kadencji.
Ktoś musi czuć się zwycięzcą, bo akurat zrobią mu kanalizację, a ktoś przegranym, bo chciał mieć drogę pod domem.
Czy lepszym rozwiązaniem jest budować mniej, ale kompleksowo "na gotowo" czy częściowo ale wszystkim?
Przecież wybierajac inwestycję we wsi A, pomijaja się wieś B, po tym decydent będzie musiał zmierzyć się z falą krytyki.
Jakim kluczem będzie się posługiwać osoba na stanowisku Wójta przy doborze priorytetów?
cóż napisał(a):SpyBreak84 napisał(a):
Pisząc "życzenia" nie miałem na myśli niczego negatywnego, jak zostało to odebrane.
Próbowałem pójść raczej w tę stronę: W Gminie jest 20tys. mieszkańców, pomijając tych, którzy kierują się "tumiwisizmem" pozostaje jakieś ca. 10 tys. osób, które miałyby "własne" wnioski do budżetu.
I teraz jak pogodzić tych wszystkich ludzi? Wiadomo, że nie ma szans zrealizować wszystkiego w czasie kadencji.
Ktoś musi czuć się zwycięzcą, bo akurat zrobią mu kanalizację, a ktoś przegranym, bo chciał mieć drogę pod domem.
Czy lepszym rozwiązaniem jest budować mniej, ale kompleksowo "na gotowo" czy częściowo ale wszystkim?
Przecież wybierajac inwestycję we wsi A, pomijaja się wieś B, po tym decydent będzie musiał zmierzyć się z falą krytyki.
Jakim kluczem będzie się posługiwać osoba na stanowisku Wójta przy doborze priorytetów?
Szkoda, że nie zadałeś tych pytań na spotkaniu w Długołęce kandydatowi na wójta i na radnych. Ani razu nie miałeś podniesionej ręki, a teraz nagle zadajesz pytania w kosmos, bo przecież w tym momencie ci może odpowiedzieć co najwyżej ktoś z forum...
A co do KLUCZA, to chciałabym się zapytać Ciebie, nie pani wójt. Jakim kluczem posługiwała się pani wójt podczas swoich 10 lat panowania?
Powrót do Wybory Samorządowe 2010
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników